nie przegapwiadomości poruszające emocje
magazynpobierz najnowszy numer
Globalny strach przed wojną
„Czasy pokoju się skończyły, era powojenna się zakończyła. Żyjemy w nowych czasach – w epoce przedwojennej; dla niektórych naszych braci to nie jest już nawet era przedwojenna, ale okres pełnoskalowej wojny w jej najbardziej okrutnym wydaniu” – powiedział Donald Tusk na marcowym kongresie Europejskiej Partii Ludowej Bukareszcie. Niespełna miesiąc po tym oświadczeniu świat wstrzymał oddech. Miliardy ludzi z niepokojem śledziło informacje napływające z Bliskiego Wschodu. I stało się. W nocy z 13 na 14 kwietnia Iran przeprowadził zmasowany atak rakietowy na Izrael. Był to odwet za wcześniejsze uderzenie Izraela na irańską ambasadę i konsulat w Damaszku. Zginęło tam siedem osób, a wśród nich m.in. generał Mohammad Reza Zahedi, wysoki dowódca w Siłach Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej oraz jego zastępca generał Mohammad Hadi Hajriahimi. Po uderzeniu na Izrael, władze Iranu wydały oświadczenie sugerujące, że nie planują dalszej eskalacji militarnych działań odwetowych, a administracja USA zdystansowała się od potencjalnej reakcji Izraela. Zażegnano ziszczenia się najczarniejszego scenariusza, jednak wydarzenia te podniosły bliskowschodni konflikt na jeszcze bardziej niebezpieczny poziom. Z kolei społeczność międzynarodowa otrzymała kolejną szansę rozwiązania nabrzmiałego przez dziesiątki lat konfliktu. Jednak wciąż nic nie wskazuje na jakąkolwiek perspektywę kompromisu. Uniknęliśmy wojny na niewyobrażalną skalę, jedynie dzięki nadzwyczaj skutecznej ochronie izraelskiego nieba przed irańskimi rakietami i dronami. Przebieg działań obronnych potwierdził sprawność nie tylko izraelskiego lotnictwa oraz słynnego systemu Iron Dom. Ważną rolę w odparciu irańskiego ataku odegrały samoloty USA, Francji, Wlk. Brytanii i lotnictwo Jordanii oraz amerykańska sieć radarów wczesnego ostrzegania, wsparta systemami obrony okrętów USA na Morzu Śródziemnym i Czerwonym. O sile irańskiej armii, a tym samym skali ewentualnego konfliktu kinetycznego z izraelskim wojskiem świadczy jej potencjał. Iran jest regionalną potęgą. Jego armia to m.in. ok. 610 tys. żołnierzy zawodowych, 350 tys. rezerwistów, 220 tys. członków jednostek paramilitarnych, 1996 czołgów, 65765 pojazdów opancerzonych, 580 dział samobieżnych, 2050 dział przeciwlotniczych, 775 jednostek artylerii rakietowej, 186 myśliwców, 23 samoloty szturmowe, 86 transportowców, 102 samoloty szkolno-bojowe, 10 do zadań specjalnych, 7 tankowców, 142 śmigłowce oraz wielotysięczna flota śmiercionośnych dronów. Służby wywiadowcze wielu krajów są przekonane, że Iran zbliża się do przeprowadzenia testów własnej broni jądrowej.
Janusz Grobicki